niedziela, 19 lutego 2017

Jak namówić faceta na zdjecia?

Dziś krótko o odporności chłopów na wspólne zdjęcia. 
Jak powszechnie wiadomo, faceci nie przepadają za pozowaniem do zdjęć. (Odsetek mężczyzn lubiących romantyczne zdjęcia z ukochaną to nadal znikoma liczba.)

Podczas pracy przekonałam się, jak ciężko nieraz namówić mężczyznę do sesji zdjęciowej, zwłaszcza sesji narzeczeńskiej (bo w końcu to nie konieczność jak ślubne plenerowe) a jednocześnie jak ważne jest to dla kobiet. 
I nic w tym dziwnego. Większość kobiet pragnie uwiecznić w wyjątkowy sposób dany czas, chwilę, piękno, które niestety przemija. Mam wrażenie, że kobiety przykładają też większą wagę do pamiątek, możliwości powracania do wspomnień dzięki zdjęciom i oczywiście pochwalenia się w mediach społecznościowych swoim szczęściem. Próżność a może urocza tkliwość - nieistotne. Twój facet mówi: nie ma mowy!
Warto postawić sprawę jasno. Rozmowa przy lampce wina, wieczorem po pracy to dobry moment, aby przedstawić wszystkie argumenty przemawiające za tym że warto.
-wspólna pamiątka 
-pamiątka dla dzieci, Waszych wnuków! 
-zdjęcie do Waszego przyszłego lub obecnego domu, które zawiśnie na ścianie w honorowym miejscu
-miło spędzony czas- urocze miejsce, piękna sukienka i uwodzicielski makijaż działają cuda!

albo....
protest w kuchni z transparentem ''strajk'' w widocznym miejscu nad kuchenką to też jakaś metoda.

Nie polecam próśb - zwykle nieskuteczne. 

Groźba i przemoc? Nie namawiam... ale czego się nie robi dla wspaniałych wspólnych zdjęć?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz