Pracownia Denerys to moja inna strona fotografii, bardziej subtelna, romantyczna i skąpana w świetle miłości. Na słodki początek tej mglistej opowieści, przeniosę kilka kadrów w charakterze Denerys prosto z mojego pierwszego fotograficznego dziecka Terri Ble Photography.
Pierwsze zdjęcie, w klimacie ''Pani Dalloway'' spod pióra Virginii Woolf , gdzie pozowała mi Justyna w uroczej sukni. Spotkałyśmy sie po długim czasie w Poznaniu, gadając o pomysłach na życie i jedząc budyń z avokado. A światło? Cóż...światło to najbliższe memu sercu narzędzie pracy i będzie się tu ujawniać w najpiękniejszej swojej odsłonie.
Justynie dziękuję, za uśmiech, niezmienną energię i pyszny deser.
Justynie dziękuję, za uśmiech, niezmienną energię i pyszny deser.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz